WSNHiD Kulturoznawstwo

Miki · Wysłany: Sob 20:57, 17 Mar 2007 Temat postu:

do miszy: alf to swój gośc Very Happy

do Agi.Wu: no za gilmorami też tęskinie Sad

greetz

kajo · Wysłany: Nie 13:08, 18 Mar 2007 Temat postu:

nie no odwroceni mi sie bardzo podobaja!
Alfa nie lubie i faktycznie leci na tvn7 zamiast drew cary show, i wlasnie juz po mału konczy sie ostatni sezon przyjaciol Sad

Kuba

House, M.D.... serial który, uwaga, uwaga, wszystko wskazuje na to że pobije w moim osobistym rankingu Dextera. Doktor Gregory House ma kiepskie podejście do pacjentów. Najchętniej nie miałby go wcale - nie lubi rozmawiać z pacjentami i unika tego za wszelką cenę. Jest leniwy, brutalnie szczery, niegrzeczny i uzależniony od środków przeciwbólowych. Dr House jest równocześnie znakomitym, światowej klasy diagnostą. Jego niekonwencjonalne podejście, bezbłędny instynkt i potrzeba rozwiązywania najbardziej skomplikowanych zagadek medycznych sprawia, że skierowane do niego zostają przypadki, z którymi inni lekarze nie mogą sobie poradzić. Prowadzi zespół megauzdolnionych młodych lekarzy, z którymi rozwiązuje najbardziej popierdolone z wymieszanym i przemieszanym przypadki medyczne. To nie żart. Jeśli ktoś widział z was wszystkie sześć sezonów (czy ile ich tam było) Ostrego dyżuru i myśli, że nie zobaczy już nic nowego, na Housie zsika się z wrażenia Razz

Pomysłowość scenarzystów tego serialu powala na kolana, przez co oglądanie go wciąga jak nic innego. A na dodatek jest sam główny bohater, który swoim tekstami jedzie po wszystkich dookoła. Przykład: zgłasza się kobieta z "dziwnymi objawiamy", House tylko patrzy na nią i już wie:
- Ma pani pasożyta.
- Coś jak tasiemiec...?
- Tak, ale proszę się nie martwić, niektóre kobiety nadają im imiona i wychowują.
- Wychowują?
- Dokładnie.
Gwarantowane pokładanie się w co drugiej scenie ze śmiechu Very Happy